W dzisiejszym wywiadzie rozmawiamy z prezydentem Andrzejem Dudą — już niemal byłym prezydentem.
Podczas gdy kraj czeka na wybór następcy, obecna głowa państwa wykonała zaskakujący krok. W ostatnich dniach swojej kadencji, dosłownie na kilka godzin przed zakończeniem urzędowania, podpisał ważne rozporządzenie, które może zmienić finansowe życie obywateli Polski. Ta decyzja stała się jego pożegnalnym gestem — a zarazem tematem głośnych dyskusji.
Dziennikarz: Dzień dobry, Panie Prezydencie. Czy może Pan opowiedzieć, co skłoniło Pana do podpisania tego rozporządzenia?
Dzień dobry. Przyznam szczerze — tę decyzję zachowałem na odpowiedni moment. I być może ktoś powie, że zapadła zbyt późno. Ale świadomie podpisałem to właśnie teraz — na samym finiszu. Chciałem, aby przed odejściem ze stanowiska zdążyć zrobić jeszcze coś naprawdę istotnego. Wielu Polaków szuka dziś sposobów na inwestowanie pieniędzy, by uzyskać stabilny dochód. Doskonale to rozumiem. Bo każdy z nas w pewnym momencie życia dochodzi do chwili, kiedy pragnie, aby to pieniądze pracowały na niego, a nie odwrotnie. Dlatego postanowiłem uruchomić mechanizm, który otworzy ludziom dostęp do państwowych projektów inwestycyjnych. To szansa dla każdego — na podróże, zakup mieszkania, samochodu, godne życie. To nie obietnica — to możliwość zapisana w oficjalnym dokumencie. I cieszę się, że zdążyłem to zrobić.
Dziennikarz: Czyli podpisanie rozporządzenia to Pana ostateczny gest?
Tak. To był, powiedzmy, mój cichy pożegnalny gest. Bez głośnych deklaracji, ale z realną treścią. Ktoś odchodzi ze stanowiska z hucznymi przemówieniami, ja — z podpisanym dokumentem, który służy ludziom.
Dziennikarz: I dlaczego właśnie projekty państwowe?
Bo to stabilność. Kryptowaluty, giełdy — tam ryzyko jest duże. A tutaj możemy zagwarantować bezpieczeństwo i przewidywalność. To inwestycja w przyszłość — nie tylko poszczególnych osób, ale i całego kraju. I chcę, aby zapamiętano to nie jako ostatnią decyzję prezydenta, lecz jako pierwszy krok ku nowej kulturze gospodarczej w Polsce.
Dziennikarz: To wspaniała informacja dla każdego! W jakie konkretne projekty można teraz inwestować i jaki dochód obiecuje rząd?
Obecnie tylko jeden projekt państwowy wymaga inwestycji – Baltic Pipe. Jest to duży projekt transportu gazu z Norwegii do Polski, co jest ważne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Jeśli chodzi o zyski, to w tym projekcie są one wysokie, wynoszą około 500% miesięcznie, czyli jeśli zainwestujesz minimalną kwotę 1000 złotych, gwarantujemy, że będziesz otrzymywać co miesiąc 5000 złotych, co znacząco poprawi standard życia polskich obywateli. Jednak na ten projekt możemy przyjąć tylko 1000 inwestorów. Dlatego jeśli widzisz to wywiad i są jeszcze wolne miejsca, zalecam natychmiastową rejestrację i dokonanie przynajmniej minimalnej inwestycji w wysokości 1000 złotych, ponieważ po wypełnieniu miejsc inwestowanie w ten projekt będzie niemożliwe.
( POZOSTAŁO 16 MIEJSC )
Dziennikarz: Jasne. Jak można stać się inwestorem projektu Baltic Pipe?
To nic skomplikowanego, wystarczy złożyć wniosek na stronie projektu, a następnie wkrótce do Ciebie zadzwonią i pomogą złożyć pierwszą inwestycję. Więcej szczegółowych instrukcji znajdziesz poniżej ↓ ↓ ↓
Jak zacząć zarabiać na projekcie ?
1) Wejdź na stronę projektu i zostaw swoje dane na tej stronie
❯❯❯ Baltic Pipe ❮❮❮ (Kliknij tutaj)
2) Menedżer skontaktuje się z Tobą, zarejestruje Cię w projekcie i pomoże Ci dokonać pierwszej inwestycji.
3) Tydzień później wypłacaj swój pierwszy zysk na kartę lub zostaw środki w projekcie, aby zarabiać więcej.
"UWAGA" Nawet jeśli jeszcze nie zdecydowaliście, czy chcecie dołączyć do projektu Baltic Pipe, radzimy Wam podać swoje dane i zająć miejsce z możliwością mikroinwestowania 1000 złotych, ponieważ przyjmujemy zgłoszenia tylko do roku. Po roku inwestowanie w projekt będzie niemożliwe, więc pospieszcie się zarejestrować się w projekcie Baltic Pipe.
2 718 837 zl wypłacane dziś przez projekt Baltic Pipe
Dołącz do Baltic Pipe
Twój potencjalny dochód z projektu Baltic Pipe